Trzeba sobie powiedzieć, że osoby, które na co dzień zajmują się włóczkami, mają wszystkie jej odmiany w przysłowiowym jednym palcu. Wełna z alpaki również na nich nie robi wrażenia. Zapewne potrafią rzucić okiem na włókno, a już wiedzą, jakie dobrać akcesoria i czy jeden motek wystarczy na planowaną robótkę. Każdy kto w swoim życiu ma jakąś zawrotną pasję, ten doskonale wie, jak to działa. Nie trzeba mieć przed nazwiskiem tytułu specjalista, a pomimo tego wiedzieć, a nawet czuć tematykę, jakby się z nią człowiek urodził. Interesująca nas tutaj wełna jest znana w świecie dziewiarstwa, ale warto jej wartość przybliżyć pozostałym osobom.
Wełna z alpaki na tle innych włóczek
Dlaczego wełna z alpaki, a nie np. akrylowa lub wełniana? Bo o tych ostatnich najczęściej dowiemy się na samym starcie. Od czego zaczynać swoją przygodę. Najlepiej od takiej przędzy, która w pierwszych naszych robótkach nie będzie stanowiła dla nas zbyt dużego wyzwania. To nie znaczy, że interesujące nas włókna z alpaka mogą przywrócić nas o ból głowy. Nic z tego. Chodzi raczej o to, że przy pierwszych próbach – stawia się na oczywiste rozwiązania. Dopiero z czasem dowiadujemy się o innych propozycjach i innych włóczkach.
Wełna z alpaki – kiedy zacząć
Dlaczego tak się dzieje? Trudno powiedzieć. Wełna z alpaki może wydawać się zbyt egzotyczna. Dla innych – zbyt droga, żeby zaczynać od niej stawianie pierwszych kroków. Rzeczą zrozumiałą jest, że włókna akrylu, które należą do przędz syntetycznych i tańszych, będą dla nas jednym z pierwszych doświadczeń. Nie wydziergamy jeszcze skomplikowanych wzorów, ciekawego swetra, czy oryginalnej chusty. Najpewniej zaczniemy od zwykłego szala (chociaż prawdę mówiąc, moglibyśmy rozpocząć nawet od koca) i tym samym przekonamy się na czym właściwie polega szydełkowanie lub dzierganie. Dlaczego to jest tak popularne i poczujemy, jak bardzo jest to relaksujące zajęcie.
Przyswajać i rozumieć
Jednak za każdym razem, kiedy będziemy stawiać sobie coraz większe cele, coraz bardziej skomplikowane robótki, przekonamy się, że mamy do wyboru wiele innych włóczek, które możemy wykorzystać na wiele sposobów. Nie musimy się martwić, że i tak jeszcze wszystkiego nie będziemy wiedzieli. Bo na rynku są różni producenci, włókna nieco się różnią, musimy poznać własne ulubione wzory – wszystko to sprawia, że będziemy stopniowo coraz więcej przyswajać i rozumieć.
Na końcu dowiemy się o ciekawych zamiennikach. A nawet alternatywnych przędzach, które z różnych powodów, pozwolą nam na przykład poznać wartość wełny z alpaki. Dowiemy się wtedy, że chociaż przypomina właściwościami wełnę owczą, to posiada jednocześnie kilka dodatkowych cech, które ją na rynku włóczek wyróżniają.